Starosta wyjaśnia dziennikarskie nieścisłości

Poniżej zamieszczamy wyjaśnienie Starosty Wojciecha Pichety, które ukazało się w myszkowskiej prasie. Dotyczy ono nieścisłych i nieprawdziwych informacji, zawartych w jednym z artykułów.

Pan Redaktor Naczelny Gazety Myszkowskiej w swoim artykule „Wziąłem, bo mi się należało”, zamieszczonym w GM z dn. 14.06.2013 r. uprawia manipulację, stwierdzając w sposób niedwuznaczny, że w swoim działaniu troszczę się kolegów, a nie o budżet Powiatu. Twierdzenie wynikać ma z faktu, iż odchodzący na emeryturę wicestarosta Jan Kieras otrzymał należne mu zgodnie z prawem środki. To zupełnie kuriozalne zarzuty!
Budowa całego tekstu, jak i zawarte w nim insynuacje, których podłożem są błędnie cytowane wypowiedzi, znamionuje nieskrywaną chęć personalnego ataku, skierowanego w moją osobę, co jest zresztą stałą i łatwo rozpoznawalną praktyką Gazety Myszkowskiej. Pan Redaktor usiłuje chwytać się każdej, nawet najbłahszej sprawy, byleby znaleźć jakikolwiek „paraargument”, dający mu pole do przypisywania mi za nią pośredniej odpowiedzialności.

Wszelkie pozytywne wydarzenia wynikające z działalności mojej i Zarządu Powiatu są przez GM skrzętnie pomijane bądź przedstawiane zdawkowo, np. miliony złotych pozyskane na remonty dróg, na termomodernizację szkół itp. Tymczasem sprawą na pierwszą stronę gazety okazuje się aspekt personalny, nie mający większego znaczenia z punktu widzenia bieżącej działalności Starostwa Powiatowego.
To nie licuje z rzetelnym i poważnym dziennikarstwem. Przykro to stwierdzić, ale z roku na rok Gazeta Myszkowska coraz bardziej oddala się od wizerunku lokalnego medium, kierującego się zasadą obiektywności i powagi w opisywaniu zjawisk politycznych.

To prawda, że Wicestarosta został odwołany w styczniu, ale trzeba pamiętać, że odchodząc w grudniu również pobrałby przysługującą mu odprawę emerytalną. Jego sześcioletnia praca była dla Powiatu Myszkowskiego owocna i ważna. Jego odejście miesiąc później czy wcześniej w tym kontekście nie jest doprawdy najważniejszą rzeczą, jaka może interesować dziennikarza.

Należy również mocno podkreślić, że nawet gdyby Wicestarosta Jan Kieras odszedł w grudniu 2012 roku – to i tak otrzymałby, poza odprawą, 13 pensję, która zgodnie z prawem mu przysługuje! Co więcej, odchodząc w grudniu 2012 – wprawdzie nie pobrałby pensji za styczeń 2013 roku, lecz tę właśnie styczniową pensję pobrałby nowy wicestarosta – Mariusz Trepka! W związku z tym – z punktu widzenia budżetu Powiatu Myszkowskiego – jest bez różnicy, czy pensję za styczeń pobiera Jan Kieras czy Mariusz Trepka!
Budżet nie ponosi żadnej straty ani też nie jest narażony na nieprzewidziane wydatki!

Twierdzenie więc, że nie troszczę się o budżet, a o kieszenie kolegów jest ewidentną manipulacją, przeprowadzoną z premedytacją w celu naruszenia mojego dobrego imienia, czym pogwałcone zostały zasady rzetelnego dziennikarstwa.

Pan Redaktor zdaje się bardzo troszczyć o budżet Powiatu, a jednak pasjonuje się wewnętrznymi ustaleniami klubów radnych, uparcie próbując dowieść, że mają one wpływ na wydatki budżetowe. Jak widać, są to jedynie mylne domniemania Pana Redaktora, na których buduje równie mylne insynuacje.

Wojciech Picheta – Starosta Myszkowski

Na skróty